| | |
|
"Nissan Primera 2,0 DT" - po uruchomieniu silnik nagle gaśnie, niekiedy w ogóle nie można go uruchomić. Co wymyślono aby pozbyć się problemu??? |
|
| | |
|
Przedstawiona historia nie jest moim wymysłem, tak było naprawdę. |
| | |
ojawił się u nas "Nissan" z bardzo ciekawymi objawami niesprawności. Dowiedzieliśmy się od klienta, że ciężkie uruchamianie i gaśnięcie silnika występowało w aucie od dłuższego czasu. Szukając pomocy odwiedzał kolejne warsztaty, gdzie próbowano bezskutecznych napraw. W większości zajmowano się manipulacjami przy rozrządzie i nastawach pompy wtryskowej. Wymieniono zawór przestawiacza kąta wtrysku, o czym świadczy pęczek poskręcanych, niezaizolowanych przewodów. (kliknij na zdjęcie obok) | |
| onieważ żadne z podejmowanych działań nie przyniosły rezultatu, zabrano się za demontaż pompy wtryskowej. Uzasadniono to klientowi potrzebą uszczelnienia z uwagi na zapowietrzenie. Po pośpiesznym montażu uszczelnionej pompy objawy choroby nie ustąpiły. Pozostał natomiast ślad po montażystach w postaci dyndającego na przewodach zespołu zaworów podciśnienia. Strzałkami zaznaczyłem miejsca w których powinny być zamocowane. (klik). |
koro do tej pory tak dobrze szło, to dlaczego by nie przestawić kąta wtrysku? Ostatnia deska ratunku - bez odrobiny pomyślunku... Po przekręceniu korpusu pompy w skrajne położenie pomysły się skończyły. Po pięciu tygodniach bezskutecznych prób do klienta trafia informacja, że uległ uszkodzeniu sterownik pompy wtryskowej. Uniemożliwia to dalszą naprawę, z której warsztat i tak rezygnuje... | |
| rzystępując do usuwania skutków dewastacji, musieliśmy sprawdzić po kolei: napęd systemu rozrządu i osobny dla pompy wtryskowej. Wszechobecne białe znaczki świadczą o braku profesjonalizmu i szacunku do wykonywanego zawodu, o braku wiedzy nie wspomnę. (klik) |
asza diagnoza była zupełnie inna. Ponieważ silnik dawał się uruchomić, ale przerywał pracę po wyłączeniu rozrusznika, naszą uwagę skupiliśmy na włączniku zapłonu (popularnie zwany stacyjką). Po rozmontowaniu części elektrycznej włacznika okazało się, że główna para styków jest wypalona. Przerwy w obwodzie zasilenia pozbawiały prądu jednostkę sterującą pompą wtryskową - silnik gasł... | |
| ła diagnoza stała się powodem wykonania błędnych czynności naprawczych. Bezsensowna naprawa pompy wtryskowej, demontaż rozrządu i wymiana zaworu przestawiacza kąta wtrysku, to przysłowiowe "strzały kulą w płot". Szkoda tylko straconego czasu, pieniędzy i "zgrzebanego" silnika. |
|
|